wieszak , czyli anoreksji mówimy nie
ciastka, babeczki, fast food'y, żelki, cukierki
czy też zbyt duże ilości pochłanianych przez nas codziennie pokarmów,
tuczą. i niestety nie ma na to rady.
ale czy musimy z tego rezygnować, bo usłyszałyśmy od kogoś przykre słowo
"jejku, co ty tak przytyłaś?" można wpaść w obłęd, jeżeli masz niskie poczucie
własnej wartości...
osobiście nie wiem, jak dziewczyna może nie być z siebie zadowolona.
miałam pewien okres, dawno temu, że patrząc w lustro miałam ochotę uderzyć się w twarz. ale to już przeszłość. przejżałam na oczy, zobaczyłam ile czasu straciłam na użalaniu się nad sobą.
chcąc tak rozpaczliwie schudnąć, uciekałam od problemów i jadłam jeszcze więcej,
więc powiedziałam sobie "dosyć". ni stąd ni zowąd zrzuciłam kilka kilogramów,
przestałam patrzeć na to co było, zaczęłam żyć teraźniejszością. zostawienie za sobą wszystkiego nie jest łatwe,
zwłaszcza że ja zawsze miałam pod górkę.
wtedy patrzyłam na wychudzone, brzydkie i pomarszczone dziewczęta, o których mówiłam : "boże, one to mają szczęście. gdybym ja tak wyglądała, zawsze mogłabym jeść, a nigdy bym gruba nie była!" .
teraz wiem, że takie myślenie było złe.
wczoraj zjadłam tyle, a i tak jestem szczupła i szczęśliwa, nie mam żadnych
problemów z nadwagą!
proszę bardzo , oto mój wczorajszy bilans :) :
trzy kanapki z serem hohland, 2 serki monte [duże], serek gratka, paczka miętusów, zupka chińska, jeden naleśnik z dżemem,1 serek fantazja .
i kto tutaj jest hardcorem ?