Kropek-kociak w kiepskim stanie!

"Tego maluszka znaleźliśmy przypadkiem tylko dlatego, że głośno nawoływał mamę spod jednego z osiedlowych samochodów. Okazało się, że to biało-rudo-bura kupa nieszczęścia z widocznym od razu kocim katarem. Kotek miał rozległe czarne 'gluty' pokrywające oczy i nosek. Wydzielina tak mocno skleiła oczy, że tylko jedno miał półprzymknięte. Postanowiliśmy go złapać za wszelką cenę. Mały jednak nie chciał nam tego ułatwiać i skutecznie lawirował pomiędzy samochodami, śmietnikowymi kontenerami, krzakami a w akcie desperacji wciskał się nawet pod maski kolejnych samochodów. Dzięki pomocy dobrych ludzi udało nam się kota w końcu odłowić właściwie w ostatniej chwili, zanim zdążył znowu na dobre wcisnąć się pod kolejną maskę.

Dzięki Dom Tymczasowy u Magdy (https://www.facebook.com/pages/Dom-Tymczasowy-u-Magdy/188735467878627?fref=ts) pojechał do całodobowej kliniki - był tak zmęczony, że w drodze zasnął. Z transporterka słychać było tylko jego 'świszczenie' zupełnie takie jak nasze kiedy mamy porządny katar.

I tu niestety nie skończyły się jego cierpienia.

Oczywiście w szpitalu zdiagnozowano zapalenie górnych dróg oddechowych a na domiar złego wystąpiła u niego biegunka choć - na szczęście - test na fpv wyszedł ujemny, kał oczywiście był z pasożytami więc dwukrotnie odrobaczono go advocatem i flubenolem. Niestety to nie pomogło. Po ponad 13 dniach w lecznicy, biegunki nie tylko nie ustąpiły ale i się nasiliły. Wykonano więc badanie w kierunku giardia intestinalis, które dało wynik ujemny. Wysłano również kał do badania i niestety w kupce kotka występują oocysty. Zaobserwowano również człony tasiemca i dlatego od dnia 25/07 podawany jest mu antybiotyk sul-tridin i preparat odrobaczający fenbendazol. Kotek cały czas ma stosowaną płynoterapię dożylną aby przyjmował wszystko to czego przez biegunki mu się nie udaje bo mimo, że ma apetyt to nie przybiera na wadze. W między czasie kocio gorączkował więc podejrzewaliśmy nawet to co najgorsze  fip  ale na razie gorączka ustąpiła a wygląda na to, że 3 tygodniowa biegunka spowodowana jest ogromnym zarobaczeniem kociaka. Być może po całkowitym wydaleniu tasiemca i pozbyciu się reszty pasożytów, które zjadają jego maleńkie ciałko od środka maluszek zacznie nabierać masy. Niestety ciągłe biegunki spowodowały, że kotek bardzo odparzył sobie tylne łapki i okolice odbytu (mimo, że już korzysta z kuwetki czasami nie zdąży do niej). Musi mieć je smarowane i dlatego by nie lizał sobie tych miejsc dostał kołnierz. Nie jest z tego powodu zadowolony ale mimo, że podczas łapanki na nas fukał i prychał teraz bez problemu daje się brać na ręce, mruczy i już wie, że człowiek czasami jest ok. Na pewno rokuje na domowego nakolankowca tylko musimy dać mu szansę by wygrał życie. 

Kotek dostał na imię Kropek bo jest tak maleńki jak kropeczka i na swoje 8-10 tygodni jest tylko drobinką kotka.

Rachunek w lecznicy już jest spory a nie wiadomo ile jeszcze maluch będzie musiał tam pobyć bo biegunki wracają jak bumerang.

Błagamy o pomoc dla maluszka. Liczy się każda wpłata, nawet najmniejsza! Bardzo liczymy też na dom tymczasowy, gdzie nie ma innych kotów lub jest chociaż osobny pokoik, w którym Kropek mógłby przebywać do czasu poprawy ogólnego stanu."

Prosimy o wpłaty na konto:

Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt  Viva!

ul. Kawęczyńska 16 lok. 42 a, 03-772 Warszawa

42 2030 0045 1110 0000 0255 4620 bank BGŻ

lub za pośrednictwem paypala: [email protected]

tytułem: darowizna na cele statutowe/Kropek

Link do wydarzenia na Facebooku: https://www.facebook.com/events/260659270725948/

Więcej na temat naszej działalności: Facebook, Blog