Świat zaczyna się codziennie,
i kończy się codziennie,
innego końca świata nie będzie.
Ludzie rodzą się codziennie,
umierają codziennie,
innego końca świata nie będzie.
I co ja mogę innego powiedzieć, ymmm to że pierdolnięty jestem to już mówiłem.
W dzień końca zjeby uciekną z izolatek.
Na pogrzebie zamiast marszu będą grali par ostatek.
Frutarianie żrą mielone, i zdychają na prostatę.
Podkurwiony przed okresem będzie chodził tylko facet.
Sataniści zaczną mówić pacierz na pasterce.
Gospel nadal drze japę i jest największym perwersem
Tylko sam nie wiem dlaczego wydaje się takiego,
końca świata nie będzie!
NIE!
Brzydki. Zły i szczery.
jednym słowem Fu.