... żołądek ze stali!! Szczególnie jeśli chodzi o familie Retrieverów.
Kocham te wiecznie osmarkane noski, tony kłaków w miejscach, o których zwykły śmiertelnik bez psa nie ma pojęcia, zmęczone oczki kiedy idziemy późno spać, łapki o zapachu starych skarpet, nieustanny uśmiech w postaci merdacza obijający wszystkie meble, kocham to, że zawsze czeka aż wrócę z pracy a jego radość nie jest wymuszona. Pieseł zawsze wysłucha, nigdy nie wypepla, szkoda tylko, że nie opie*doli za gadanie głupot.