zdaje sobie sprawę z tego, że moje życie wpadło w monotonnie, nawet tu.
nic nowego, wręcz antyk.
chciałam coś napisac, starałam się wymyślec coś, co będzie warte przeczytania, ale przez tą szkołę i problemy w związku mam wrażenie, że nie jestem tą samą osobą, jaką byłam i nic, co by was ciekawiło nie napiszę.
k bardzo mnie zmienił.
aczkolwiek:
od jutra muszę zacząc życ jak żyłam kiedyś.
to znaczy, wrócic do starych nawyków i zainteresowań.
po za tym: chcę już święta. i nie dlatego, że k wyjeżdża, ale dlatego, że tęsknię za wiktorią i rodziną.
greetings.
<3