Była na imprezie. wiedziała, że przyjdzie więc już na początku zaczęła pić. Po godzinie stała nawalona pod ścianą i krztusiła się dymem z papierosa. Wszedł do kuchni nie wiedząc, że ona tam jest. Odwrócił się, spojrzał na jej oczy, które się zaszkliły ii podszedł bliżej. Zaczęła się śmiać -'tylko sobie nie myśl, że to przez Ciebie. dymem się zakrztusiłam i tyle.' - złapał ją za łokieć. -'chodź. wyjdziemy na zewnątrz.' - spojrzała na niego wściekła i pijana. -'chyba sobie kpisz!' - odwróciła się ii kończyła swoje piwo. Wyrwał jej butelkę z dłoni i wziął na ręce przekładając przez ramię! -'cholera! puść mnie!' - wyszli na zimne powietrze. Postawił ją na ziemi -'coś Ty sobie, kurwa, myślał!? że przyjdziesz i będziesz udawał bohatera? po jakiego chuja mnie wyprowadzałeś? nie ma już nas i guzik powinno Cię obchodzić, co się ze mną dzieje!' -biła go pięściami. -'kocham Cię.' -powiedział. - ona nie wiedząc jak zareagować walnęła go jeszcze raz , ae mocniej i jej oczy zalały się łzami . . .
Bo on potrafi sprawić, że mam ochotę wstawać rano z łóżka i zapierdalać do szkoły.
Ico mam mu napisać . ? że tak bardzo tęsknie . ? że analizuję wszystkie wspólne chwile . ? że tak bardzo tęsknie za czasami , kiedy udawałam obrażoną , a on bez słowa przytulał mnie najmocniej jak umiał i czekał , aż mi przejdzie . ? że wciąż powtarzam sobie w głowie nasze ostatnie zdania . ? że żałuję tego , co się stało . ? że .. że Go kocham . ?