Kolejny raz mam ochote pięścią roz.pieprzyć ścianę.
Czuję jak wypełnia mnie gniew, jak przepływa krew w kończynach.
Stałam się słaba. Znowu prawie upadłam. Pisk w głowie, mroczki przed oczami, odrętwiałe palce dłoni. Uginające się kolana.
Jestem słaba. A raczej moje ciało osłabło. Co do cholery?...
Nie rozumiem.