Nadszedł dzień, w ktorym wracam tu.
Tak dużo się zmieniło, jednak nadszedł czas, i potrzeba by pisać.
W piatek umowiłam się do dietetyka z polecenia. Mam nadzieję, że w końcu znajdę w sobie siłę. Przez samą siebie nie mogę mieć dzieciątka o którym tak bardzo marzę.
W sobotę byłam w drugiej pracy i kupiłam kredki aby uzupełnić kolekcję ze zdjecia. Choć zakupy się udały, to dzień był okropny. Miałam ciągłe napady płaczu :(