Pamiętniki z wakacji
Pokój w remoncie. W końcu zaczyna się coś dziać w tej kwestii. Niebawem czeka mnie najwspanialsze zadanie - zrywanie tapety. Ominęło mnie niestety malowanie wyrka. Od zawsze uwielbiałam wynoszenie z pokoju nie tych mebli, co trzeba, a później wprowadzanie ich na nowo. Świetna zabawa i silny biceps.
Przesyłka nadeszła. Nie znoszę robić nostrili, mini labrety tak rzadkie.
Czeka na mnie połowa "Zaklętych" Mastertona. Nie przemawia to do mnie, bynajmniej. Ludzie w ścianach wciagający a to klechę, a to dzieciaka. Z braku laku do podusi, ale jak zaczęłam, to skończę. W kolejce Goethe.
Inni zdjęcia: Rodzinny posiłek sellieri... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24