Czekam.
Wyczekuję na ten księżycowy płomień który obudzi moje wnętrzności i pozwoli mi mówić o tym co widzę, o tym czego nie widzę.
Lewituję
na słonej chmurze marzeń i wierzę, że któregoś dnia przyleci po mnie dywan latający utkany z ludzkich pragnień
Wierzę, nie wierzę, buduję w sobie siłę i...
Nieustannie
każdego dnia - między wschodem a zachodem
we włosach wynurzającej się Wenus tańczę
poetyckie tango miłości
nabrzmiałe wiarą i nadzieją
Nie czynię nic więcej poza szklanym uśmiechem
Marmurowym, rozgrzanym posągiem jestem
z duszą ukrytą w niewidzących oczach
Tęsknię za Tobą
do Ciebie
przez Ciebie
poprzez Ciebie
wiecznie
na zdjęciu to podobno ja
Oddajcie mi kawałek powietrza bym miała czym wypełnić płuca
Chleba mi nie trzeba
Duszę i ciało karmię teatrem Różewicza
"W końcu można, pomimo rozbitych samochodów i piętrzących się na drogach wozów, pomimo zatorów nie do rozładowania na skrzyżowaniach,
posuwać się jakoś z prądem tej ludzkiej rzeki,
ale jak posuwać się pod prąd?"
Antoine de Saint-Exupery