Dziwnie mi.
Goryczą wypełnione moje wargi. Drażniąca powieki samotność uciska martwy żołądek pełen żółci.
Słońce - nie ma zapachu.
Wenus - chmurą gazu.
Mdło mi w tym świecie pełnym niespełnionych marzeń, wytrącocnych urojeń. Uciekłabym najchętniej spod powiek przez wyryte bruzdy głowy w świat doskonały, w świat za żelazną kurtyną pragnień.
Uciekłabym... Gdyby ucieczka nie była wyrazem poddania się.
Z zakrwawionymi stopami, przeżartymi wnętrznościami, gnijącym szpikiem idę dalej. Przed siebie do Ciebie.
Podaję pomarszczoną dłoń światu by wtłoczyć w ten ziemski krwiobieg odrobinę miłości.
I nie słuchajcie Kaliguli mówiącego, że "życie jest przeciwieństwem miłości"(Albert Camus "Kaligula"), bo myli się, bo tylko miłość daje życie.
Żyć można tylko poprzez i dzięki miłości.
Otwieram na ciszę swoje żyły główne.
Jesteś chory T..
Jestem przy Tobie
"Bo przestrzeń gdzie można rozwinąć skrzydła to cisza"
Antoine de Saint-Exupery