Byłem kiedyś na mieście. Na 156 zdjęć tylko te 3 zasłużyły się aby dodać. Szału nie ma ale ta samo jak w tym mieście. Gdyby nie azoty to Włocławek zostałby wymazany z map. Wczoraj minęła druga rocznica mojego związku. Był Toruń i tak jak w tamtym roku restauracja Pasta & Basta. Warto zajrzeć. Bardzo dobre żarcie. Idąc do niej była godzina 19, a miasto nadal żyło. Gdy wychodziliśmy aby udać się do domu nadal na ulicach było wiele ludzi. Najważniejsze, że człowiek czuł się bezpiecznie. Nie to co we Włocławku. Po zmroku strach wyjść na ulicę, bo wszędzie drechy i pijaki. Tak spacerowali starsi ludzie, całe rodziny z dziećmi, młodzież na imprezy. Co jakiś czas z za rogu wychodzili funkcjonariusze lub straż miejska. Muszę się kiedyć udać do Torunia na nocną sesję. Możnaby połączyć z jakąś imprezą. Muszę się mocno nad tym zastanowić. We Włocławku nie ma co. Po zmroku to tylko można oberwać od miejskiej żulerii, a z drugiej strony nie ma czego fotografować wieczorem. Jedyne ciekawe obiekty to katedra, most i Wzorcownia.

1. Katedra... uchwyciłem ją moim wynalazkiem zwanym szerokim kątem. Jakość nie jest najlepsza ale chociaż uchwyciłem cały budynek, a nie tylko wieżę.

2. Kaczka... Trochę ciemno ale chyba mój najlepszy kadr z tamtego dnia.

3. Coś białego... zaciekawił się ptak na mój widok, albo innych ludzi.

Kończymy....

______________________________________________________________________________

                                          ...nudne zdjęcia w przystępnej jakości.