18.09 - godz 23.30........... :(

18.09.2009 godzina 23,30. - Najwazniejszy dzien mojego zycia...

Niestety dzisiaj dzien pelen smutku, ciemnosci, wspomnien, braku humoru, PLACZU, TESKNOTY, niezrozumienia, bledow :(

Dobrze przynajmniej ze fbl robi jako maly pamietnik bo i tak nikt tego nie czyta :) pisze sam do siebie ale lepiej tutaj niz na FB.

Zycie potoczylo sie nie tak jak sobie wymarzylem z wymarzona osoba u boku dla ktorej do konca zycia bede w  stanie zrobic wszystko... Stalo sie tak w nie wyjasnionych okolicznosciach... bo do dnia dzisiejszego i napewno do konca swoich dni nie bede tego wiedzial. Przykro mi ze klotnia potrafila byc pretekstem do tego co sie stalo... :( zycie ulozone... wszystko zaplanowane... Mial ten dzisiejszy dzien byc rowniez owocny w niespodzianki m.in. spelnienie malych marzen dla niej... Niestety wszystko przepadlo przez co ? Nie wiem i nie wiem czy ktos to wie :( Ode mnie napewno nikt... nikt nie rozumie dlaczego tak nagle... z dnia na dzien... przez klotnie o nic... o gowno... 46 miesiecy bylo dobrze... nagle zle? z dnia na dzien... zmiana calego zycia??? Dziwne i niezrozumiale...

Nie moge niestety nic zrobic... Wiem tyle ze nie bede wstanie tego wytrzymac... z dnia na dzien ucieka ode mnie duch... oddech... poprostu ZYCIE... Wolaja mnie do gory... :(

Moje zycie leglo w gruzach z dnia na dzien... z sekundy na sekunde... stracilem sens zycia nie mam po co zyc... szkoda mi mojej rodziny ktora cierpi bardzo mocno ale tego nie okazuje... ale ja to widze po tym jak sie zachowuja nagle wobec mnie... chca mi pomoc na wszelkie sposoby ale to nie da nic i nie pomoze nigdy...

Wiem ze Kocham i Kochac bede zawsze... Niestety bez wzajemnosci tej drugiej osoby... bo niestety juz ma mnie w d... a moje staranie poszlo na marne... tylko robilem z siebie glupka debila idiote... powod do smiechu...

:((((

to by bylo na tyle i watpie ze zdaze w tym marnym zyciu cos tu dodac...

do tego dnia tej godziny chcialem dozyc bo niewiem czy warto... watpie ze ona pamieta ta date godzine... ma inne zajecie w zyciu z kims innym i nie przejmuje sie mna ani moja rodzina... tak jak mowie ma w d to wszystko...

:(((

Zegnaj... Zegnajcie... i przepraszam ze sie wg urodzilem... bo tylko zmarnowalem zycie kazdemu kogo znam... bo taka prawda... dlatego najlepiej bedzie jak mnie nie bedzie i kazdy sobie odetchnie...

K.C.I.i.O :* <3