i mimika tutaj zbyt dziwna.
ale wszystko jest chujowe. począwszy od matury ( nie dostanę się do Wro, pozostaje Łódź i Zabrze... nie lubię Śląska, więc będę daleko od domku... ) , a kończywszy na dziurach w mózgu.
a dzisiaj było fajnie i po staremu :) i tęskno do tego mi było, w chuj! i dużo chodziliśmy i mnie podeszwy odgniotły i musiałałam na bosaka latać. a teraz mnie muli i będę rzygać.
i po chuj się angażować.