Wstawiam zdjęcie kolegi - Franka, którego poznałam w czasie przerwy świątecznej, bo moja twarz na zdjęcia stanowczo się teraz nie nadaje.
Dopadła mnie choroba, a już długo u mnie nie gościła, i zapomniałam jaka może być okropna. Kompletnie nieprzespane dwie doby, mimo, że spędzone caluteńkie w łóżku. Czy życie musi być tak przekorne? Moje ferie rozpoczęły się trochę szybciej, ale o wiele gorzej niż bym to sobie wymarzyła. Stokroć gorzej. Mam nadzieję, że w ten przeleżany czas urosnę w siłę i wkrótce ruszę do działania.
Nie chciałam stawiać wszystkiego na jedną kartę, i choć chyba za szybko to stwierdzać, myślę, że to była dobra decyzja.