Świąteczny czas zleciał jakoś jakby szybciej niż zawsze,
może przez ten inny klimat i otoczenie, bo faktycznie to pierwsze takie święta.
Mam neutralne odczucia. Z jednej strony tęsknie i to cholernie,
z drugiej wiem, że powinnam korzystać z obecności ludzi,
których zaraz znowu nie będę widziała przez dłuugi czas.
Siedząc tu i wreszcie mając chwile dla siebie i odrobine odechu
zastanawiam się nad zmianami, które mnie spotkałyi przekroczyły stanowczo moje wyobrazenia
dlatego też już boje się przyszłego roku.
"Minął rok. Zmieniło się wszystko."