sto lat tutaj nie zaglądałam i nic nie pisałam.bardzo dużo się działo,nie było czasu ani słów żeby wszystko opisywać.teraz właściwie też nie mam zamiaru tego robić,bo opisanie wszystkich wydarzeń i uczuć mi towarzyszących przez ostatni czas zajeło by mi całą noc.stało się w końcu coś,czego po cichu,skrycie oczekiwałam.stało się i jestem przeszczęśliwa.nie mogłam sobie tego lepiej wyobrazić.wciąż czasem sie zastanawiam "dlaczego akurat ja?" ale widocznie tak miało być :) z dnia na dzień czuje to coraz mocniej i coraz częściej myślę o niedalekiej przyszłości-chciałabym aby było tak jak sobie wymarzyłam.nie wyobrażam sobie,żeby było inaczej,żeby było źle.bo jeśli dzieją się takie rzeczy między dwojgiem ludzi to nie może być żle.
mamo tak bardzo Ci dziękuje,że tamtego czerwcowego wieczoru wysłałaś mnie do sklepu :)))