oj jak ja dawno, nie wylewałem tutaj swoich myśli. tych płytkich i tych głębokich.
zdjęcie z adhd w mysłowicach. naprawde dobry klimat, zabawa, atmosfera.
co prawda moje 17,5kg kochanie wygląda jak bmx dzięki efektowi rybiego oka.
a poza tym, praca odmóżdża. muszę zacząć czytać książki. i uczyć się geografii.
nie chce już pracować w tej firmie. pójdę jebać jako przedstawiciel handlowy. i w ogóle nie będę miał życia prywatnego
jakoś ostatnimi czasy wracam do klimatów gimnazjalnych (głównie muzycznie)
wkręca mi się stary polski hip hop. kaliber, fisz, grammatik, fenomen, łona.
szczególnie fisz, chyba jakoś jego teksty trafiają głęboko i mocno.
chociaż muzyka pink floyd i led zeppelin jest bardziej przejmująca, mimo że nie rozumiem tekstów w 100%.
ale klimat tej muzyki miażdży pięty i rozrywa suty od wewnątrz.
zbieramy punkty do generalki ? poza tym że jestem chory, to okej.
hobby to naprawdę dobra rzecz. jakbym nie miał pasji to chyba bym umarł.
mimo tego że jest droższa od narkotyków... chyba :D
idę się kurować. zdrowiec itd.
i nie kumam miliona kapel brzmiących tak samo jak poprzednia. cousins czemu myślałem że to arctic monkeys ?
nie mogą wymyśleć czegoś nowego ?