no to trochę jestem w głębokim bagnie jeśli chodzi o studia. nie dostanę się na matematykę to będę miała lekki problem, ew czekam rok, powtarzam maturę, przez rok pracuję, bla bla bla, pewnie mi się nie będzie chciało iść już wtedy. wrześniu witaj, super jest zawalać terminy, mieć szlabany, nienawidzę braku kasy i czasu.
siedzę sobie w domu, obijam się ogólnie rzecz biorąc, przez ostatnie kilka dni spełniałam się jako osobista kucharka młodszego rodzeństwa pod nieobecność rodziców. nawet nie potrafili docenić tego, jakie wymyślne rzeczy im przygotowywałam ;<
rajd nałożył mi się z openerem, z czego żałuję że nie poszłam na tego ostatniego. gdybym jednak miała wybierać jeszcze raz, znó wybrałabym rajd. na bywanie na koncertach zespołów które lubię jeszcze mam czas.
chciałam napisać dużo rzeczy, jednak nic z tego nie wyszło, zapomniałam.
dorobiłam się męża.
tęsknię Włodziu, widzimy się już za dwa dni jak mi się uda <3
+ szukam pracy ciąg dalszy.