Jeszcze w czarnych.
Przyjechałam szczęśliwa, ciesząca się z życia po Woodstock'u.
A tu z dnia na dzień tace tą radość z życia.
Sądziłam, że gorzej być nie może.
A tu z dnia na dzień już od kilku dni.
Samotność wśród ludzi.
Dzisiejszy wieczór spędzony samotnie.
Spacer po plaży + siedzenie, słuchanie szumu morza i patrzenie w gwiazdy.
Spadające gwiazdy. Oh, ah.
Gdyby jeszcze marzenia się spełniały...
Ciężko.
Smutno.
Samotnie.