Nie mam ochoty na notkę... Nie chce mi sie nawet pisać, że dziś na pietrze miździalców walnęłam sie w kolano i booooli ;| Smutno mi...
Oto tłumaczenie pewnej piosenki, napisałam ją dla tych 3 [osób], które mnie nie widzą...
"Jesienny monolog"
1) Oh, dlaczego nie mogę być taką, jakiej potrzebujesz,
Nowa, lepsza wersja mnie.
Ale nie jestem za dobra
Nie, jestem niczym...
Może przez to, że jestem samotnym duchem
Tracę Ciebie coraz bardziej,
prosząc o jedno jutro więcej
Kiedy będziesz mnie trzymał
głęboko, głęboko, głęboko w sercu Twoich grzechów.
Ref.) Chciałabym uwolnić się od Ciebie
Chciałabym uwolnić się,
I każda część mnie umiera
I tylko Ty możesz dać mi oddech życia
Ale Ty mnie nie widzisz
Nie, Ty nie....
2) Jestem tutaj między ciemnością i światłem,
Zasłonięta i oślepiona przez te noce.
Gdzie jestem rzucana i torturowana do świtu,
Przez Ciebie, wizja Ciebie, kiedy odeszłeś.
Znów jestem tą drugą,
Kiedy słyszę, ktoś zajmuje moje miejsce
Jak można kochać, będąc tak bezmyślnym, tak okrutnym
Kiedy wszystko, wszystko co zrobiłam było dla Ciebie...
Ref.) Chciałabym uwolnić się od Ciebie
Chciałabym uwolnić się,
I każda część mnie umiera
I tylko Ty możesz dać mi oddech życia
Ale Ty mnie nie widzisz
Nie, Ty nie....
Chciałabym uwolnić się od Ciebie
Chciałabym uwolnić się,
I każda część mnie umiera
I tylko Ty możesz dać mi oddech życia
Ale Ty mnie nie widzisz
Nie, Ty nie....
Chciałabym uwolnić się od Ciebie
Chciałabym uwolnić się od Ciebie, od Ciebie!
Chciałabym się uwolnić
Chciałabym się uwolnić od Ciebie...
Teraz mnie widzisz...
Teraz nie...
Teraz mnie potrzebujesz...
Teraz nie...