photoblog.pl
Załóż konto

Tajemnica Śmierci 52


 Szłam z Michaelem wzdłuż korytarza, czytając po kolei nazwy pokoi. Niestety nie znaleźliśmy naszego celu. Skręciliśmy w prawo. Szczęśliwie natrafiliśmy na tablicę rozmieszczeń pokoi i korytarzy w całym budynku, co ułatwiało nam zadanie.

 Palcem przejechałam po planie, szukając nazwy Archiwum i po chwili je znalazłam. Znajdowało się dwa piętra niżej tuż pod salą przesłuchań. Pozostawało pytanie jak się tam dostać. Żadnych schodów ani windy w pobliżu nie było. 

- Może polecieć tam? - zasugerował Michael.

 Zastanowiłam się na moment.

- To byłby dobry pomysł, ale nie wiem czy tak potrafię.

- Boli mnie, że myślisz, iż sobie nie poradzę z tym - Archanioł chwycił się za serce ze zbolałą miną.

 Zachichotałam.

- Więc udowodnij mi to - wyciągnęłam rękę w jego stronę.

 Chwycił ją, przyciągając mnie do siebie i po chwili byliśmy w ciemnym pomieszczeniu, w którym roiło się od metalowych regałów i pudełek. Po raz pierwszy byłam w prawdziwym, policyjnym archiwum. Zaczęłam się coraz bardziej nakręcać.

- Dziecko, spokojnie. Zaczynam odczuwać twoją energię, która stale rośnie. Uważaj, bo znowu może stać się nieszczęście.

- Wybacz, zawsze marzyłam by się tu znaleźć i zobaczyć na własne oczy to miejsce.

 Posłuchałam Michaela i uspokoiłam się przynajmniej trochę. 

- Trzeba skombinować światło. W tej ciemności raczej nic nie znajdziemy. 

 Wyczułam, że Archanioł kiwnął głową.

- Masz rację, ale nie możemy zaświecić zwyczajnego włącznika. Może i te ściany są nieprzepuszczalne, ale lepiej nie ryzykować. 

- Skąd, więc weźmiemy światło?

 Michael nie odpowiedział. Zazgrzytało coś w ciemności, jakby metal otarł się o metal, po czym nastąpiła głucha cisza. Po niej rozbłysło błękitne światło tuż za mną. Zaskoczona odwróciłam się do tyłu i zobaczyłam Archanioła trzymającego oświetlony miecz.

 Z szoku rozdziawiłam usta tak szeroko, iż myślałam, że dotkną podłogi. 

- Ale jak? Nie zabrali ci go? Poza tym, ty miałeś miecz?

Moja reakcja rozbawiła go, więc żebym w to uwierzyła, zaczął nim wymachiwać tuż przed moim nosem.

- Okey, okey, już wystarczy. 

- Ani słowa, że go mam, dobra?

Udałam, że zasuwam zamek na ustach i wyrzucam klucz za siebie. 

- Poszukajmy twoje archiwa.

- Zacznijmy szukać przy nazwiskach, a potem przejdziemy do niedokończonych spraw - zarządziłam.

 Przy nazwiskach poszło znacznie szybciej, bo szukaliśmy tylko jednego i nie było go wśród innych. Gorzej już z niedokończonymi sprawami. Pudełka nie były poukładane alfabetycznie nazwiskami ani imionami tylko datami. Nie pamiętałam dokładnie, kiedy zaginęłam, a kiedy zapytałam Archanioła, również nie wiedział. 

 Oliver na pewno by pamiętał, ale nie było czasu do niego iść, więc musiałam wymyślić coś innego. Z tego, co wiedziałam zaginęłam dwa miesiące temu. Potrzebowałam aktualnej daty, by ustalić przynajmniej miesiąc zniknięcia. 

- Który jest dzisiaj?

- Osiemnasty maj - Michael spojrzał się na mnie zdziwiony.

- Dzięki.

Przeszłam do regału ze sprawami z marca. Szczęście mi dopisywało, kiedy zauważyłam, że z tego miesiąca były tylko cztery pudła, z których jedno było podpisane moim imieniem i nazwiskiem. 

 Spojrzałam na Archanioła. 

- Czas zobaczyć, co policja odkryła.

 

 

CDN..


 

Kategoria:
Dramat
Dodane 6 STYCZNIA 2016
213
annna97 jak sprawy były poukłądane datami, a zniknęła dwa meisiace temu to nie powinna szukac w marcu skoro jest maj? :D
ale częśc jak zwykle przerwana w najgorszym momencie ! :D
08/01/2016 20:56:22

Informacje o dreamstories


Inni zdjęcia: Sieweczka obrożna slaw300Nowe rozdanie samysliciel35:) nacka89cwa1473 akcentova:) nacka89cwaZ przyjaciółką nacka89cwaW poprzek elmar137. atanaMój najlepszy kumpel bluebird11#1010 niepoprawnaegoistka