Takie świnki, a raczej takie dziki, jak ten na zdjęciu biegają luźno po całej stadninie w Białogórze. Zresztą razem z wielką łanią.
Ta ze zdjęcia jest zamknięta, bo była agresywna. Sympatycznie nieprawdaż??
W sobote miałyśmy jechać z Miśką do agrofooda obciac Simsi grzywe, i kupić jej nowy kantarek.
I co??
I dupa (przepraszam Samiii, nie dupa tylko pośladki).
A dlaczego??
Bo w weekend nie ma pani kasi.
I jeszcze na zakończenie dla tych ze stadniny którzy chcą sie pośmiać z mojej Simsiowej obsesji >KLIK<
;*