Pierdole. Ostatnio wszystko jest do dupy, ja mam straszny humor, nie mam już na nic siły, a innym się jakoś zajebiście zaczęło układać. No chyba ukradli mi to moje szczęście. Bo bywało, że miałam zły dzień. Ale często miałam też strasznie dobry, śmiałam się bez powodu i w ogóle. A teraz nie wiem co się ze mną dzieje. Miałam wszystko gdzieś, ale jakoś strasznie przykro mi się zrobiło jak mój tata do mnie wczoraj powiedział "jeszcze niedawno byłaś ciągle na tak, wesoła, pełna życia, nie wiem co się z Tobą stało". Kurde ruszyło mnie, stwierdziłam, że nie jest dobrze. Ale nie wiem co zrobić żeby było lepiej. Wiem czego potrzebuje, ale tego nie dostanę. A wczoraj nie miałam głowy do kalorii, nie liczyłam. Nie zjadłam dużo, ale nie chciało mi się liczyć, więc nie zaliczam tego dnia.
bilns:
śniadanie:150kcal
drugie śniadanie: 170kcal
obiad: 250kcal
kolacja: 200kcal
770/800kcal
ćwiczenia:
rozciąganie
wymachy nóg
brzuszki (190)
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30
zielony- zaliczone
żółty-częściowo zaliczone
czerwony- niezaliczone