Zdjęcie z wakacji. Lipiec jeszcze chyba. Czasem miło jest tak powspominać. wtedy było jakos..łatwiej? inaczej na pewno. Od tego czasu dużo się zmieniło. za dużo. chociaż nie mówie że na gorsze. Ta noc tak na prawde była początkiem tego wszystkiego co teraz się dzieje. pierwszy raz wyszłysmy w nocy z domu. Chciałabym znów wakacje. Te dnie całe spędzane na dworze. Ten upał. co prawda zima też nie jest zła. ale ostatnio nie jest dobrze. nic się nie układa. nie jest tak jak powinno być. ale mam nadzieje, że za niedługo wroci wszystko do normy. bo ile razy do cholery mozna zmieniac otoczenie ? najważniesze że mam zawsze Kame <3 Ale w piątek zawody. nie wiem co to będzie. na szczeście 2 miejsce gwarantowane ;] potem wigilia. i Sylwester <3 teraz tylko potrzebuje wolnej nocy kiedy znow bede mogla robic co chce. bez ograniczen ;D