Długo.. oj długo mnie tu nie bylo... Kto wie, może teraz się to zmieni..
Zazwyczaj wszystko ulega zmianom.. Jednak parę rzeczy pozostało trwalych i niezmiennych. Szczerze mówiąc, nie myślałam, że akurat tak to będzie, ale cieszę się z takiego obrotu sprawy
a tymczasem za 18 dni koniec świata!
Oczyma wyobraźni już widzę tę plagę samobójstw... Jeśli ktoś naprawdę w to wierzy, to lepiej niech wsykorzysta ten dzień, na powiedzenie lub zrobienie czegoś, czego zawsze się obawiał... może np. ktoś skusi się na obejrzenie Kubusia Puchatka a ktoś inny przypomni sobie jak się prowadzi samochód
... może ktoś się z kimś pogodzi...
Znajdźcie swoje prezenty, ja już to zrobiłam
Trzeba zostawić coś ku pamięci potomnych. Może odrobinka poezji na początek..
"parkingowy list do E."
Do tych słłów malowanych złem rozmaitem,
wyzłacanych ironią
posrebrzanych sprytem,
gdzie
czarny humor
przyjaźń - jak węgiel biała
gdzie
diabelskim rumieńcem twarz Twoja pała
A wszystko przepasane
jakby
wstęgą
miedzią rudawą
na niej z rzadka
głośne śmiechy siedzą
jakaś złota myśl...
"Ironia najwyższą formą okazywania uczuć"
- prof. dr hab. Nikita
kilka ciekawych nut...
i uszy do góry, bo zawsze może być gorzej
The flesh is weak, Johnny. Only the soul is immortal.
Harry Angel (1987)