minęło kilka mięsięcy za nim poznałam jego imię..
wczoraj,dzień jakoś zleciał. przyjechał krystian po piętnastej i pojechaliśmy do chruszczbrodu. wyjaśniliśmy sobie kilka spraw,które nas nie pokoiły i wszystko się ułożyło. obejrzeliśmy wipeout-wymiatacze i x-factor. bardzo przyjemnie zleciał ten czas. przed dwudziestą drugą byliśmy w zawierciu i pojechaliśmy po przemsia,dżeja i kogoś tam jeszcze. odwieźli mnie i ruszyli na chruszczobród. byłam strasznie zmęczona,więc wzięłam szybką kąpiel i spać. miałam strasznie dziwny sen..
poniedziałek,zaczął się kolejny tydzień. szybko leci ten czas.. nie poszłam z gosią na pierwszą lekcję,gdyż krzysiu i tak chory,więc było zastępstwo. druga chemia,nie zrobiła kartkówki,a ja się wczoraj nauczyłam. potem j.angielski,jakieś testy robiliśmy. historia,opowiadała o oświęcimie i nie zrobiła kartkówki. następna religia,paulina nam śpiewała,mi tam się podobało. ostatni j.polski,jakieś ćwiczenia robiliśmy,nie zdążyłam przez oskara zrobić jednego,no trudno. po szkole z glebką do domu,chwilę pogadałyśmy,no i nie dawno weszłam. po południu idziemy chyba na mecz viretu,bo cudowna pogoda,a potem się zobaczy. jutro wycieszka,do oświęcimia,więc nie trzeba się uczyć. na pewno będzie ciekawie. tylko dlaczego tak wcześnie zbiórka? idę coś zjeść,bo umieram z głodu,cześć.
zdjęcie z,jakże cudowną moniś,buźka skarbie.
ritka,kochanie. nie przejmuj się. wiem,że jest ciężko,ale trzeba coś z tym zrobić..
wiem,że czasem się wkurwiam,ale temat jest prosty..
Użytkownik dreamfound
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.