nie jest tak źle. do tej pory zjadłam trzy posiłki i mam dość. nie były one duże. wręcz przeciwnie, ale jadłam je powoli i dokładnie przez co czułam się nasycona. ćwiczyłam przez całe popołudnie, a więc jestem zadowolona :) czekam na dzień trzeci !
Bilans :
śniadanie : jajecznica z dwóch małych jajek + kromka ciemnego pieczywa + sałatka : kukurydza, groszek, ogórek, pomidor, odrobina oliwy z oliwek.
obiad : mała porcja rosołu, ryż z kurczakiem
potem zjadłam tylko końcówkę sałatki bo rano zjadłam tylko połowę.
Ćwiczenia:
brzuszki zwykłe - 30
brzuszki skośne - 30
jazda na rowerze - 30 minut.
skakanka - 200 podskoków.
przysiady - 50
na wieczór jeszcze bieganie :]
do zobaczenia ;*