Stoisz nad przepaścią, boisz się cokolwiek powiedzieć.
Boisz się nawet oddychać.
Widzisz dno? Nie. Zastanawiasz się czy długo będziesz leciał, prawda?
Czy będzie bolało, gdy uderzysz o ziemię?
A może ziemi nie ma? Może będziesz spadał, spadał i spadał, aż umrzesz z braku wody i jedzenia? Będziesz spadał, aż oszalejesz z samotności& aż zatracisz samego siebie& aż poddasz się i odejdziesz?
Proszę, nie przestawaj czytać. Pozwól przekazać mi to, co jest najważniejsze. Proszę, zostań tu ze mną. Proszę Cię. Przeczytaj tę stronę do końca i wtedy zdecyduj co zrobisz z tym blogiem. Proszę&
A może ziemia jednak jest! Wcale nie tak daleko jak myślisz i roztrzaskasz się czując każdy ból jaki nadejdzie? Może jest jednak dalej i gdy uderzysz nie poczujesz nic oprócz wolności.
Gdy tak stoisz i patrzysz w dół nadchodzi chwila adrenaliny
i wskakujesz w czarną otchłań. Suniesz w dół i czujesz tylko ciepłe powietrze jakie Cię owiewa, a wiatr szepcze do ucha.
Nagle pod Tobą zjawia się oświetlony okrąg, który kusi zanurzeniem się w nim&
w tym ciepłym blasku&
Ta przepaść to życie.
To oświetlane zmysłowe koło to portal.
Portal do szczęścia. A każdy szczęście postrzega inaczej.
Tylko przepaść jest ta sama.
Zmierz się z moją przepaścią i moim okręgiem.
Podejmiesz wyzwanie?