zdj? z wrzesnia jakoś , z Gdańska. 2011.
dziś kobitki nasze święto, ale i tak jest to dzien jak co dzien, przynajmniej ja tak to odczuwam, dzien się konczy, jest po 20.
ze szkoły wróciłam po 14, w szkole zaisty prezent nam chłoapki dali, reformy babcine, rozmaru XXXL z podpisami i tuskaffkowa cekolade wedel <3 mrau. konkurs etapu II był spoko, w czoko, bez kitu. -,- i teścik mały.. trwał dwie godz, ale z dziewczynami wyszłyśmy troszkę wcześniej jak skończyłyśmy i połaziłyśmy po szkołce, poszłam do sklepiku po mózgojeba, sklepikarka nie miała otwieracza, ja przy sobie akurat zapalniczki, to o parapet, Marta, te Twoje pomysły hahah. po szkole poszłam do wujaszka, prezencik czekał na mnie, dostałam perfumy i czekolade, przytyje przez te i słodkości, ogólne w szkole jest ok, troche poprawień jest, ale damy radę, trzeba tylko wiekszej wiary w siebie, no i miec większą motywacje, a moja poszła się jebać :(
no nic uciekam stąd, nie będę już nudzic.
3mta się.
i laskom wszystkim naj, najlepszego! ;*
byle do jutraaaaa!