Miałam zacząć od nowa, ale zdrowie znów nie pozwala :(
Niedoleczona grypa= chore zatoki...
Nie mam siły na ćwiczenia, 3x dziennie leki...
Rozmawiałam ostatnio sporo z moją mamą (jest wegetarianką).
Chcę zmienić sposób mojego odżywiania. Nigdy nie chorowałam tyle co teraz.
Jesteśmy tym co jemy, a skoro jemy same śmieci??
No więc..
1,5l wody dziennie , sporo warzyw, kaszy, ryżu...
ZERO chipsów, słodyczy (max. 1 raz w tygodniu) , cukru
Chcę zrobić miesiąc próbny- jeśli będę się po nim lepiej czuła, schudnę lub spadnie mi cellulit to sama będę chciała ciągnąć zdrowe odżywianie :)
Za 2 miesiące wesele... W sierpniu Italia :)