Wczoraj nic nie ćwiczyłam... byłam jakaś taka przybita (pewnie ze względu na pogodę)
Dużo się w moim życiu dzieje... ZA DUŻO
Nie mam czasu nawet do sklepu pójść , bo pracuję od 9 do 17 a później wszystko zamknięte...
Dzisiaj jedyny wolny dzień.. Muszę pójść w parę miejsc i planujemy z P wieczorkiem basen :)
Zobaczymy...
Wczorajszy bilans niezbyt ciekawy...
Ś: 2 naleśniki z powidłami
O: bigos (gotowany) - oczywiście mój żołądek na wieczór dał mi popalić za kapustę :/
K: bułka z nutellą + mleko
Już dawno mogłam osiągnąć to co chcę, tylko oczywiście wszystko odkładam na potem...