nie jest dobrze. i pod względem bilansu, i pod względem dzisiejszego dnia, i w ogóle pod względem mojej psychiki.
nie wiem co mam myśleć o pewnej osobie, która hm.. mnie wystawiła dzisiaj? niby się wytłumaczyła, ale nie wiem czy powinnam wierzyć.
nie będę Wam tu pisała, nie chcę się żalić ;]
bilans, którego nie powinnam Wam pisać, bo zjadłam dużo za mało.;/ a powinnam powoli zaczynać się stabilizować ...
-1x kawa
-duży jogurt pitny
-serek waniliowy
-maca
-winogrono
-1 x mięta
-woda
nie czuję głodu, może z powodu tego smutku? bardziej z tego, że jest mi cholernie przykro. mysłałam, że ten ktoś jest bardziej dojrzały, jak na swój wiek.
szkoda gadać :(
a Wy jak tam?