Poniedziałek, 28 grudzień 2015r
Dzień pełen uśmiechu
Do godz. 15 urzędowanie z babcią i dziadkiem, a od popołudnia juz z całą rodzinką. Z tego dnia jest mało zdjeć, za to mnóstwo filmików, ale je zostawiam dla siebie. xd Powyżej jeden z dwóch moich najukochańszych Skarbów - Jasiu.
Pomogłam wtedy babci przygotować pyszną zupę - kapuśniak, mniaaam! Ale bym teraz taką wszamała.
W ogóle moja babcia ma istny talent do gotowania, nie istenieje żaden posiłek przez Nią przygotowany, który mi nie smakuje. Jeśli chodzi o jedzenie nie jestem wybredna i można powiedzieć, że zjem wszystko, ale np. nie przepadam zbytnio za krupnikiem i buraczkową ... ale kiedy zrobi ją moja babcia, wtedy taka zupa idzie w parze z moją ulubioną pomidorową. Magia!
Po wspólnym gotowaniu trenowałam z rodzeństwem - maaasa śmiechu. xd Pośladki, boczki, nogi itp.
Ledwo co mogłam skupić się na ćwiczeniach.
Wieczorem wypad we 4 kobitki na zakupy.
Wtedy nie kupiłam sobie nic, ale dorwałam koszulkę dla Piotrka, która bardzo się Jemu spodobała. A jeśli chodzi o gusta facetów, to z tym to różnie bywa haha
Ale tę koszulkę wybrała moja mama i jak widać mają z P. podobne gusta, bo myślałam, że się Jemu nie spodoba. xd Dzięki mamo haha
A wieczór spędzony wspólnie.
P.S. Ten wpis pisał się już wczoraj, ale nawet nie wiem, kiedy P. trafił pod moje skrzydełko i zasnął ... tak słooodko, jak dziecko. I ja sama poszłam w kimę, ale już jestem.
*** SZCZEGÓŁOWE OPISY SĄ POD KAŻDYM ZDJĘCIEM ***
Dzisiaj porządki, obiad zjedzony, a zaraz miasto i siłka, a to wszystko dzisiaj z moim Mężem. Kocham mocno!
A Wam Miśki życzę udanego i radosnego tygodnia! I nie napiszę byle do piatku tylko byle do środy w nocy! 3 DNI ... tak blisko
Trzymajcie się! Cmok!