photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 1 STYCZNIA 2014

49.5 kg

kocham alkohol i chuj 

Ubrałam się zwyczajnie, pomalowałam, spakowałam do torby najpotrzebniejsze rzeczy i wbiłyśmy z Przyjaciółką do naszego ziomeczka. Chwile posiedzieliśmy i zaczęliśmy pić. Wiedziałam że będzie ze mną ciężko bo nie jadłam nic poza śniadaniem więc tak jak myślałam po drugim kieliszku zaczęło mi się kręcić w głowie i zaczęłam po prostu mówić. Potańczyliśmy na kinectcie (?) i poszedł 3 a później to już nie wiem ile piłam, ale pamiętam że o 12 wyjebałam trochę szampana a później jeszcze piliśmy. I było bardzo dobrze dopóki zomeczke nie rozjebał noga szklanego stołu i całe jedzenie nie spadło na dywan. Nagle byłam trzeźwa i zaczęliśmy sprzątać. Wszystko było ładnie posprzątane coś około 1.30 i wtedy zadzwoniła moja mamusia że jest pod domem i że nas odwiezie. Czyli nagły atak szukana gum i perfum a później porsto do autka. Bez przypału do domku i później siedziałyśmy sobie z Przyjaciółką do 4 w internecie a później lulu. Coś około 5 mój telefon zaczął dzwonić bo Pan chciał ze mną porozmawiać. Wiedziałam że był zjarany dlatego też nie odebrałam i zasnęłam. Obudziłyśmy się o 13 bo Pan znowu dzwonił i porozmawiałam z nim trochę a później zeszłyśmy na obiadek. Po obiedzie chwilę posiedziałyśmy i wyskoczyłyśmy na spacer, spotkałyśmy się z chłopakiem u którego byliśmy na sylwestrze i po ciemku wracałyśmy do domu. Z domku odrazu w trasę do cioci i teraz siedzę już samotnie w pokoju. Przeoczyłam mały epizod gdy S. (chłopak od sylwestra) zrobił mi malinkę na cycku, ale ogólnie to było spokojnie i miło. Co prawda tylko ja byłam najebana, ale to w niczym nie przeszkadzało bo było bez przypału. No i co najlepsze tak się odwodniłam że zleciało z wagi 2kg czyli rano zobaczyłam piękne 49kg!

Notka lekko chaotyczna, ale dosyć spójna. 

Niech wasze marzenia się spełniają motylki i inne latające lekkie stworzonka!

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika dramatycznie.