Jest godzina dziesiąta pięć... piję właśnie herbatkę, czytając 'nowe inne życie' tom trzeci szkoda , że ostatni. ;<
Za godzinę mam busa dopiero. Więc się nie mam co spieszyć. :)
Za 2 godziny zaś zaczynam WOS. Śmieszne, że choć raz wstałam, wcześniej, ba! Nawet ponad dwie godziny, bo wstałam o 8. :)
Dawno tu nic nie pisałam, ale miałam powody, w sumie nie wiedziałabym o czym napisać, a nie chciałam pod wpływem emocji (hio hio hio) nikogo obrazić. Ale doszłam do jednego wniosku: LUDZIE SIĘ ZMIENIAJĄ, szkoda, że można to zobaczyć, gdy już to tak mocno kopnie Cię w dupę. Ale mówi się trudno. Można powiedzieć, że zmarnowałam tylko dzięki temu cenny czas i nerwy. Nie będę tu o tym pisać, bo zwyczajnie wolę poczytać jeszcze.
Hmm.. w sumie, to nie mogę doczekać się maja, mimo iż to jest strasznie egoistyczne. Czekam na wolne^^.
Dobra. Spadam, bo muszę się przebrać, znaleźć coś na książki i się troszeczkę jeszcze pouczyć. :)
Kurwa, nie mogę z tego czegoś. :D