Plotki. To niesamowite, z jaką szybkością się rozchodzą. Zasięg i siłę rażenia mają większą niż wybuch
bomby atomowej. Zaglądają do każdego kąta, do każdej głowy, napełniając ją jakąś niewytłumaczalną
euforią, siejąc spustoszenie. Dziękuję bardzo. Nie potrafię tego nawet skomentować, bo zabrakło mi słów.
Śnią mi się koszmary. W nocy przeżywam to, od czego uciekam każdego dnia. Od czego tak trudno
było mi się uwolnić. Coś, co mnie już nie dotyczy, a jednak ciągle mnie męczy, tkwi w mojej
podświadomości. Czuję się jak narkoman, który wziął raz, a uzależnił się na całe życie.
Mam to wszystko gdzieś. Nie ja robię z siebie idiotkę i to nie ja tracę. Nie warto poświęcić ani jednej
chwili komuś, kto nie jest w stanie jej poświęcić mi. Z dnia na dzień jestem coraz bardziej pewna, coraz
mniej wrażliwa, coraz bardziej odporna. Nikogo już nie potrzebuję, nikt już nie jest mnie wart.
Mam bardzo ambitny plan, który niedługo zamierzam wcielić w życie. W zasadzie, to zamierzam
spełnić jedno ze swoich wielkich marzeń. Czy możliwe, że uda mi się tak szybko...?
Ta perspektywa jest zaiste kusząca, hyhyhy. Trzymajcie kciuki.
Your eyes are holding up the sky
Your eyes make me weak I don't know why.