to było tak dawno temu; nie wiem, dlaczego dopiero teraz dodaję te zdjęcia.
jakoś tak... otworzyłam folder i powspominałam sobie trochę. *Sirava.
dzień spędzony cudownie na działce na nicnierobieniu.
niektóre sprawy nie dają już się tak bardzo we znaki, tak więc nie powiem,
źle nie jest. trzeba tylko przemyśleć co nieco i zacząć od nowa.
nie wiem, czy tego chcę, ale to jedyne wyjście. jedyny sposób,
by odrzucić od siebie wszystko, co mnie niszczy i odzyskać spokój.
a tymczasem zmykam się uczyć, Zamoj woła mnie bardzo głośno i wyraźnie.
+ vergiss mich, bitte.