Idę z czarnym kwiatem przez ciemne korytarze
Pod stopami opadłe liście zniszczone chłodem łez
Świece rzucone pod wiatr jakoby niedbali bałaganiarze
Przechodzili po raz pierwszy przez ten życia chrzest
I pali się jedna, to druga, kolejna
Miasto nocnych szeptów poznaje gwaru smak
Tylko dzisiaj, dłoń w drugiej dłoni niepewnie leży chwiejna
A serce dziś najmocniej odczuwa ciepła brak.
Klęczę przy tej ziemi, wśród innych starych ziem
Zimny marmur jest jedynym, na którym trzymam dłoń
Jedynym światłem dzisiaj jest knot pokryty szkłem
Zamknięty w dziwne kształty opada w czarną toń.
Trully fukin awesome
Dragon ^^
z tym że wiersz nie mój
ale za to kotek wyjebany w kosmos ^^