Lider i Avellano znowu spotkają się już za dwa tygodnie, podczas kliniki z Juanem Jose Verdugo w stajni Huzar :).
Niestety muszę przyznać, że jestem zdołowana i rozbita bo nie wsiadanie na Lidera nie jest jedynym problemem, praca w ręku też nie przedstawia się kolorowo baaa czasem mam nawet problem ze zwykłym wyczyszczeniem go :( .
Podczas klinik z Juanem na całe szczęście to On będzie na Lido wsiadał i pracował z nim a na miejscu mam niezastąpione Blankę i Ksenię, że o Gosi Mąkosie nie wspomnę więc z takim wsparciem musi być dobrze.
Odwiedźcie nas na klinice bo naprawdę warto jest oglądać profesjonalistę przy pracy :) i mam tu oczywiście na myśli Juana nie Lidera :))))