To jest małpa wredna jednak... Jak nie mam bata przy sobie, to mogę zapomnieć o spokojnym wyczyszczeniu kopyt... Wkurzające... Ale bardziej wkurzające jest gubienie zimówki... Czyściłam ją ponad dwie godziny... Ale za to ładnie koło mnie zakłusowała :) Za dużo zrobić się nie dało, bo podłoże się nie nadaje do niczego... No ale najważniejsze, że się widziałyśmy :)