Mama mnie nauczyła (w sumie to nie mama tylko sama się nauczyłam) że kiedy nie masz nic miłego do powiedzenia, nie mów nic. A co z pisaniem?
Tu obowiązują chyba te same zasady, prawda?
No nic coś tam naskrobie i będzie git...
Jak to komuś ostatnio wspomniałam nie robię planów bo i tak hugo je strzeli i będzie smutno. Tak jak pomyślałam, tak nie zrobiła.
Weekend u siostry. Dzieciaki szalały a ja leżałam w łóżku. Czemu? No kuźwa czemu...bom chora. Magda zaraziła mnie jakimś super hiper wsiuńskim wirusem i już w sobotę czułam się przeokropnie. Katar, kaszel, cholerny ból gardła. No ale co Agatka robi w niedziele? No przecież pewnie że jedzie do Michała bo propozycja filmu i chillu. Wydaje mi się że jeszcze dłuuuuugo tak będzie że będę na każde jego skinienie. No co ja mam niby zrobić. Zamknąć się w domu?
W poniedziałek miałam po pracy iść zapisać się na kurs doszkalający z prawka. Wyszukałam najlepszą opcje szkoły już jakiś czas temu. Ale oczywiście że nie wzięłam z domu PKK (czy jakoś tak). Pieprzony Profil Kandydata na Kierowce. Jak już przy debilizmach jesteśmy to oto dowód że nasze państwo przoduje w nich. Kurwa no po co to komu? Oczywiście że nie poszłam. Nie miałam siły jechać do domu po tą kartkę i jechać do szkoły zapisać się. Zamiast tego wypiłam ferwex i położyłam się spać, wstałam ok 19...kąpiel, ferwex i spać. No nie, obejrzałam jeszcze coś do snu :P
Dziś natomiast miałam iść zapisać się na siłownie. Chciałam się już zapisać w zeszły czwartek, ale niestety grudniowy "debilizm" mi na to nie pozwolił. Nie, nie zdradzę co to jest i z czym to się je :P
Więc tak, dziś po pracy śmigam do szkoły, zapisać się i ułożyć już jakiś harmonogram zajęć i jazd. Potem tup tup tup do Empika zakupić parę książek. Tak wiem cóż to za gigantyczna rozrzutność kupować książki w Empiku. Mam duże zniżki i mam talony więc będę szaleć :)
Na siłownie chyba jutro albo w czw. Musi mi trochę to przeziębienie minąć. Bo po co jechać zapisać się i nie korzystać od razu, nie?
Prezenty na święta trzeba kupić :/ bleeee w zeszłym roku o tej porze miałam już wszystko skompletowane. Nie wiem może już się starzeje, ale w ogóle nie czuje tego. Nie czuje świąt już od ładnych paru lat. Bez sensu mi się to wszystko wydaje. Te prezenty, te ozdoby...bleee
I tym optymistycznym akcentem kończę...
Niech dobry będzie z Wami :)
Literówki...wiem :P