photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 7 MAJA 2010

Chciałabym żeby fałszerze przestali wkraczać w mój brak życia gdy odpadam od części istniejącej. Chciałąbym żeby wepchneli mnie do rowu i w nim zostawili bo już nie mam sił jak i najmniejszych chęci i wiary w jakąkolwiek prawdziwość mi brak. Za to dużo we mnie łatwowierności. Nie ma tęczy. Za bardzo marzy mi się istnienie człowieka o ludzkich odruchach i swobodzie ich wyrażania. Nie mogę znieśc więcej fałszywej nadziei i ciągłch rozczarowań ale ludzie będą bić w głowę aby obudzić nieprzytomnego. Dziś tracę najprzyziemniejsze marzenia, sens, wiare i nadzieje. Dziś wypłakuję może już prawie te ostatnie kopane łzy zanim znikne z moją nicością pośród szarej, plastikowej pełności. Zniknę biernie lub czynnie, niestety pewniej czynnie. Dziś umarłam cała ja w srodku, jest tylko obudowa, trawda, można zakupać, przekroić, w środku jest powietrze i zlepek kilku uschniętych nerwów. Dziś mówię dośc, nie veto

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika dozyci.