Tak długo po omacku , wyciągałam przed siebie ręce , usilnie chcąc złapać szczęście . A ono wciąż umykało . Chwytałam wiatr , który wciąż uciekał , przemykając pomiędzy moimi palcami . Kolejne garście zionęły coraz to większa pustkę , a mną kierowała większa determinacja . Szukałam , szukałam , szukałam nie stawiając sobie najprostszego pytania . Gnałam ślepo przed siebie , omijając tak wiele cennych chwil . Zapomniałam o tych najdrobniejszych kawałeczkach życia , które będą moim tu i teraz , dać mi to , za czym błądziłam , depcząc je nieświadomie . Szukałam szczęścia , choć tak naprawdę zupełnie nie wiedziałam , czym ono jest . Kiedy juz sie poddalam, nagle ono sqamo znalazło mnie, tak po prostu, nie oczekując nawet nic w zamian, samo weszło w moje rece i chcialo bym schowała je jak najgłebiej do kieszeni.Teraz ta odrobina szczescia sprawia, ze jestem najszzesliwsza dziewczyna na swiecie.