Wiecie? Żałuję, że na każdym naszym spotkaniu nie ma aparatu. Nie, nie po to żeby mieć co wstawiać na 'fotoblogaska' czy też aby mieć 'słit ficiołka na enka'... Nie. Żałuję, bo dużo przeżyliśmy. I połowa pójdzie w niepamięć - a ja chciałabym pamiętać o każdej jednej chwili. Mimo iż z większością ludzi już nigdy nie bd w takich stosunkach jakie mieliśmy to nie żałuję, bo każda przygoda z Wami dużo mnie nauczyła.
A drugi mój zajebiście mądry wniosek to taki że na zdj nie można wychodził ładnie, bo wtedy są one nudne. Chwile można się pozachwycać i tyle. A te na których wyglądamy jakbyśmy ćpali, mieli zgon, umierali, srali i w ogóle, to te są najlepsze bo możemy śmiać się z nich za każdym razem kiedy na nie spojrzymy.
Koniec refleksji. Dziękuję, dobranoc. I tak, wiem, jestem inteligentna.
/A przedstawiać nie muszę nie? Pies, Koń i Piegusek.
`Siedzę na brzegu świata
Macham nogami
I myślę, że dalej nic nie ma
Wszystko za nami
A ciężko jest w tej sytuacji
Iść przed siebie
A znajdę tysiąc powodów
Na ten próg jeden...
~Ukochana L.
~`Schorowana.