~Przepraszam Kruszynki, że mnie tak długo nie było. Ale siostra była na święta i dopiero dziś wracała do siebie. Jak na nią patrzyłam to zaraz mi się jeść chciało, także nieźle przytyłam. To co straciłam podczas przedświątecznej diety wróciło, to własnie zdjęcie z przed świąt. Wczoraj i dzisiaj już zjadłam mniej, także powoli wbijam się w rytm.. Mam nadzieję że jutro juz będzie naprawdę dobrze. Zaczynam od nowa odliczać, ponieważ nie ma sensu udawać, że po praktycznie prawie 2 tygodniach konkretnego obżarstwa kontunuje dalej swoją dietę. Po prostu zaczynam od nowa. Dzisiaj nie przekrczyłam 1300 kcal więc naprawdę jest dobrze.~