teraz będę Was zamęczać zdjęciami mojego Kubuśka z jego sesji.
oczywiście nie dostaliśmy wszystkich zdjęć jeszcze, tylko parę,
ale przynajmniej mam co dodać, bo przyznam się szczerze, że przez
świeta nie zrobiliśmy sobie ani pół zdjęcia przy choince, przy stole.
ale w najbliższym czasie póki choina jeszcze stoi musimy to nadrobić..
w końcu nasze wspólne pierwsze święta, więc trzeba to uwiecznić.
u nas w porządeczku.
noce różnie przesypiane, ale to chyba normalne.
tata nie pozwala spać w łóżku z nami, więc Kubuś
nie ma wyboru i musi ładnie spać w łózezku.
budzi się jak ma mokro i jak głodny, a tak to jest jak Aniołek <3
jutro idziemy do pani doktor, więc zobaczymy ile nasz
misiu urósł i przybrał na wadze.
no i w ogóle ten wstrętny pępol nie chce odpasc.
skurzybyk suchy jak pieprz a trzymie sie jak nie wiem co.. ;<
no nic, teraz się karmimy i czekamy na tatę,
bo pojechał po pampersiory i inne rzeczy.
potem będziemy oglądać jakiś film ;-)