jej, nic mi się nie udaje. Od Szczepana mam straszny humor i nic mi nie wychodzi :(. Nawet na treningu jeżdżę jak bym pierwszy raz parkur widziała... Oby ta zła passa szybko się skończyła.
Tak nie wiele zostało do sylwka i 100dniówki. Jakoś nie mam ochoty na żadną z tych imprez :/