Lubie jakoś tak to zdjęcie...
takie inne?
takie moje...
taka ja...
moje usta... tyle słów z nich padło... bardziej przykrych i mniej... bardziej miłych i mniej... bez wachania potrafią powiedzieć wszystko co pomyśle...
pomyśle... czasami nie przemyśle... 3450 zł żelastwa w nich... i po co... po co jak i tak przyjdzie mi umrzeć jak wszystkim...
tyle...
pierdolona idealistka jestem... wmawiam sobie niektóre rzeczy wbrew odzwierciedleniu w rzeczywistości... wbrew losowi myśle jak będzie, a raczej jak chciałabym żeby było... i z drugiej strony wiem, że tak nie będzie... ale ta idea ciągnie mnie w wir marzeń i nadziei... bezpodstawnych...
aa i tak przy okazji, nie trzymając sie tematu chciałabym zauważyć, i zaapelować, żebyśmy nie robili sobie jaj z naszej polszczyzny... a rozumiem slang, zapożyczenia z języków obcych... ale jakoś chujowo (wulgaryzmy też są w slowniku języka polskiego!) mi sie patrzy czytając takie banały jak "Loffciam Ciem Myshko moja i lubim jak na mnie patshysh..." czy "o boshe jak ja loffciam Ciem koffanie"... ukazuje to moim skromnym zdaniem extremalnie niski poziom inteligencji... to sie nawet ciężko czyta... jak jest coś napisane ładną polszczyzną i zachowana jest skłdnia i ortografia to chociaż byłby to największy banał, można to przeczytać do końca :) moglabym jeszcze sie wywodzić nad tym tematem długo, ale myśle, że to nie ma sensu bo i tak tego nie zwalcze...
w tym momencie zawieszam blog na jakiś czas...
no i tradycyjnie pozdro:

Kuczol

Młoda

Tomek

Łysy

Iwa

Ala

Ola

Jula

Maniek

Damian

Patryk