Myślę tak jak ona...O życiu...O zmienności ludzi...Jeszcze tak niedawno było całkiem inaczej...Ale może to dobrze,że wszystko się zmieniło...Przynajmniej wiem,że mam przyjaciół...W szkole mam trzy osoby do których mam w pełni zaufanie...Może niewiele,ale mi styknie:)Joł ziom...:D Fajnie jest:)Po lekcjach z Moniutkiem odwalałyśmy co się tylko da na niedziałającym przystanku autobusu pod tytułem 12:P
"On jest taki kanciasty...":P
"Ma kanciastą dupę?To ja bałabym się spojrzeć z przodu...":P
"Jezu,jej się chce sikać...":P
"Monia,uważaj,bo Ci chrupnie w dupnie...":P
"Mmmm...Mmmm...Mmmm...":P
I kilka innych podobnych tekstów leciało...Jeszcze pies się mnie przestraszył...Fajnie było...A w szkole...hahaha..."szczęść Boże...":D A co ja zakonnica?:P A potem bym z mietły oberwała..."Mati,nie bij...ja kaleka,w ciąży...":P I tekst,że chcą mnie zgwałcić...:P hahaha...Już wiem,co to znaczy...:P No i dzisiaj są mikołajki:)Najlepsiejszego:)Dostałam od Natalki Józefa:D Fajniusi jest:)Dobra,koniec pitulenia...Buziaczki dla:Moniutka;*Avil;*Matiego;*Karola;*Podlina;*Aśki;*i mojego Miśka;*
By Dorotka;)